
Strażnicy miejscy, którzy kontrolowali na Targówku okolice nasypu kolejowego w rejonie ulicy Pratulińskiej i Cynowej, zauważyli unoszące się tam kłęby czarnego dymu.
Miejsce pożaru zostało szybko ustalone. Funkcjonariusze wezwali straż pożarną, a sami zaczęli gasić płomienie. Paliły się dwuwarstwowe płyty i toksyczna izolacja poliuretanowa. W pobliżu nikogo nie było. Sytuacja była groźna, ponieważ po sąsiedzku znajdowały się suche zarośla i drzewa, więc ogień mógł się szybko na nie przenieść — informuje Straż Miejska.
Do przyjazdu strażaków funkcjonariusze nie dopuścili do rozprzestrzeniania się płomieni, zasypali ogień piaskiem i odciągnęli od drzew większe płonące drewniane elementy. Strażacy, którzy przyjechali na miejsce, w ciągu pół godziny sprawnie ugasili pożar.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Fot. KSM
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie