Likwidacja kiosku na Zaciszu. Mieszkańcy Targówka kategorycznie są przeciwko temu

Mini park zamiast kiosku – taka decyzja została podjęta przez Zarząd Zieleni Miejskiej. Сzy przyniesie to korzyść, czy tylko pogorszy sytuację?

Wszyscy wiemy, jak ważna jest zieleń w mieście. Zwłaszcza na jezdni, gdzie ciągły ruch samochodów zanieczyszcza powietrze, ale czy warto pozbawić mieszkańców jedynego w pobliżu kiosku, ze względu na dwa drzewa?

Kiosk na rogu ulic Radzymińskiej i Łodygowej, obok przystanku autobusowego, ma prawie 10 lat. Sklepik jest jedynym miejscem w pobliżu, gdzie ludzie mogą kupić napoje, bilety lub prasę. Szczególnie kiosk potrzebują starsi ludzie, bo tylko w nim mogą kupić gazety: „W większości mieszkają tu starsi ludzie. Kto z nas ma siłę jeździć aż do Wileniaka, czy M1, żeby kupić sobie gazetę, którą czyta od lat?” - pyta Tadeusz Januszko (73 l.), mieszkaniec Zacisza.

Likwidacja sklepu przyniesie problemy nie tylko mieszkańcom. Agnieszka Marciniak, właścicielka sklepu, straci jedyną możliwość zarobienia pieniędzy, dzięki której utrzymuje się cała jej rodzina: „Mój mąż też pracuje w tym kiosku, to nasza jedyna możliwość na zarobek, a teraz chcą nam to zabrać i zlikwidować ten nasz sklepik” – denerwuje się pani Agnieszka.

Już w czerwcu ub. r. właścicielka kiosku otrzymałą list od Zarządu Zieleni Miejskiej, że jej kiosk musi być zlikwidowany, ponieważ w tym miejscu powstanie mini park. Jak mówią pracownicy Zarządu Zieleni, obecnie prowadzony jest dla tej ulicy proces projektowy, w ramach którego przeprowadzone zostały tak jak w przypadku każdej z ulic z procesu Zielone Ulice, konsultacje. Przyjmowane były wnioski i pomysły mieszkańców na zagospodarowanie tej przestrzeni. Mieszkańcy chcą więcej zieleni w Warszawie, podobnie w pasie drogowym przy ulicy Radzymińskiej.

Jednak właścicielka sklepu nie opuściła rąk. Pisała pisma, złożyła nawet petycję, którą podpisało ponad tysiąc osób, ale wszystko na próżno. Mieszkańcy są wściekli. Według nich, z wyjątkiem pijaków, nikt nie będzie siedzieć  w parku wśród przejeżdżających samochodów i oddychać spalinami.