
W poniedziałek funkcjonariusze policji z Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego komisariatu przy ulicy Chodeckiej ujęli na terenie cmentarza mężczyznę przyłapanego na kradzieży.
60-latek skorzystał z nieuwagi starszej pani, która zajęta była porządkowaniem pomnika. Wtedy ukradł z jej wózka portfel i komórkę. Dzięki szybkiej oraz skutecznej pomocy pracowników cmentarza, po kilku minutach złodziej został ujęty. Następnie postawiono mu zarzut. Za kradzież mężczyźnie może grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności. Nadzór nad tym postępowaniem prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga Północ. Zgłaszająca osoba wyjaśniła policjantom szczegółowo, co się wtedy wydarzyło. Porządkując pomnik męża zostawiła na moment wózek na zakupy.
Oddalenie się od niego wykorzystał nieznajomy mężczyzna, który wyjął z niego przedmiot i zaczął szybko uciekać. Kobieta starała się go zatrzymać, ale nie reagował na jej słowa. Wkrótce udało mu się całkowicie zniknąć z pola widzenia starszej pani. Pokrzywdzona dostrzegła, że wewnętrzna kieszonka, w której znajdował się jej telefon oraz portfel, jest pusta. 78-latka poprosiła o pomoc pracownicę cmentarza. Kobieta skonsultowała się z mężem, również wykonującym prace porządkowe w tym miejscu. Opowiedziała mu o zaistniałej sytuacji. Dzięki ich zdecydowanej reakcji, opisany mężczyzna został zatrzymany i to w ciągu kilku minut. Policja ustaliła, że emerytce skradziono portfel, w którym znajdował się dowód osobisty, kartę płatniczą oraz pieniądze. Przy 60 letnim mężczyźnie funkcjonariusze zabezpieczyli gotówkę w tej samej kwocie, jaką straciła zgłaszająca kobieta. 60-latek nie przyznawał się do kradzieży, ale nie był w stanie rzeczowo wyjaśnić, w jakich nominałach miał pieniądze. Powiedział że dostał gotówkę od żony, a za chwilę całkowicie zaprzeczył samemu sobie. Następnie poinformował, iż otrzymał wynagrodzenie od pracodawcy mimo że jest osobą bezrobotną. Jego wyjaśnienia nie przekonały policjantów, dlatego został zatrzymany.
Mężczyznę zawieziono do komendy przy ulicy Jagiellońskiej. Policjanci z Targówka przyjęli zawiadomienie od pokrzywdzonej kobiety. Na podstawie materiałów zgromadzonych w tej sprawie przedstawili zatrzymanemu zarzut dotyczący kradzieży mienia, którego wartość wyceniła ona na 2000 tys. złotych. Może mu grozić kara pozbawienia wolności do 5 lat.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie