
To prawdziwy mistrz parkowania. Aby tam wjechać należy złamać kilka przepisów o ruchu drogowym aby na końcu zaparkować w niedozwolonym miejscu. Zrobił to do tego z premedytacją. Nieopodal, ledwie dwadzieścia metrów dalej jest parking, o którym kierowca dobrze wiedział ponieważ po zaparkowaniu poszedł tam kupić kwiaty i znicze. I smutnym jest fakt, że patrol straży miejskiej zupełnie zignorował źle zaparkowany samochód.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie