Reklama

Remont ogrodzenia szkoły na Samarytance. Co z BHP? [ZDJĘCIA]

Portal Targówek
09/12/2022 11:10

Prace budowlane przy szkole nr 52 na ulicy Samarytanka budzą niepokój mieszkańców dzielnicy. Czy budowa jest właściwie zabezpieczona?

Obecnie przy Szkole Podstawowej numer 52 na Samarytance trwają ciężkie prace budowlane przy użyciu koparki i pił. Jak każdy remont, wiąże się on z niedogodnościami i zmianami w lokalnym krajobrazie. 

Szkoła Podstawowa numer 52 została wyremontowana i rozbudowana w zeszłym roku, jednak ogrodzenie placówki nadawało się do wymiany. Postanowiono więc wymienić je na nowe. Trwający remont budzi jednak wątpliwości u niektórych mieszkańców dzielnicy. I nie chodzi tu o samą inwestycję, ale o... przestrzeganie przepisów BHP.

Niezabezpieczony teren

Jeden z mieszkańców dzielnicy, posługujący się pseudonimem Społeczniak, zwraca uwagę na brak zabezpieczenia terenu budowy.

Jak mówi Społeczniak: "Miejsce prowadzenia prac podczas ich wykonywania (cięcie, jeżdżenie koparką) jak i po jest kompletnie niezabezpieczone. Kto poniesie odpowiedzialność karną w razie wypadku?".

Co z BHP?

Inne budzące wątpliwości aspekty budowy nowego ogrodzenia to, zdaniem Społeczniaka: niezabezpieczona sterta gruzu, stare płyty OSB (ang. oriented strand board - płyta o wiórach orientowanych, przyp.red.) oparte o drzewa, leżące luzem panele starego płotu, a także niezabezpieczony rów. Społeczniak zauważa również, że koparka niszczy nawierzchnię boiska i sporą część trawnika. 

Z relacji dzieci wynika że mają swobodny dostęp do placu budowy, pani od W-F musiała zrezygnować z zajęć w balonie na boisku, wyprowadzić dzieci, bo jechała sobie koparka z gruzem. Dzieci chadzają na posesję sąsiadów podczas wykonywania prac.

-pisze mieszkaniec.

Selfie na gruzie

Inni mieszkańcy kontrargumentują, że dzieci powinny wiedzieć, co oznaczają czerwono-białe taśmy otaczające teren. Niestety, nie przestrzegają zakazu i, zdaniem świadków, robiły sobie zdjęcia na kupie gruzu. Jednak chodzenie w niedozwolone miejsca, brudzenie się i poobijane kolana to dość normalna część dzieciństwa. 

"Nie ma płotu, przez który dziecko nie przejdzie"- mówią mieszkańcy. 

Abstrahując jednak od dzieci i ich pomysłów, wątpliwości budzi staranność prowadzenia prac. Jak podsumowuje jedna z mieszkanek Targówka:

Mi tu o dzieci nie chodzi, bo raczej nie umrą, nawet jak się gruzem ubrudzą. Natomiast chodzi mi o sposób prowadzenia prac. Nie wolno np. opierać nic ciężkiego o pnie drzew, rozjeżdżać i rozkopywać mis korzeniowych itd. nie mówiąc o niszczeniu nawierzchni sportowych. Remont jednej rzeczy nie może się odbywać kosztem innych.

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Portal Targówka




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do