
Bardzo ciekawy, choć nieco kontrowersyjny pomysł pojawił się wśród projektów złożonych do budżetu partycypacyjnego. Czy Targówek będzie miał Aleję Gwiazd, ale bez upamiętnienia gwiazd? Pomysłodawca projektu widzi go trochę inaczej i raczej nie ma on nic wspólnego z Hollywood Boulevard w Los Angeles. Autor projektu chciałby, aby Aleja Gwiazd była miejscem, gdzie w gronie rodziny i przyjaciół można by spędzać wolny czas. Oprócz ławek i latarni, znajdujących się wzdłuż trzystumetrowego chodnika, mieściłby się tam również plac zabaw dla dzieci.
W sumie co stoi na przeszkodzie, by stworzyć „klasyczną” aleję gwiazd? W Warszawie nie ma jeszcze miejsca, które upamiętniałoby artystów czy sportowców. W przeciwieństwie choćby do Opola, gdzie znajduje się Aleja Gwiazd Polskiej Piosenki czy alei upamiętniającej wybitnych sportowców we Władysławowie.
Z Targówkiem związanych jest wiele wybitnych osób, m.in. Jerzy Zelnik, Krystyna Kofta, Jan Kobuszewski, Grzegorz Ciechowski czy Alicja Majewska. Szkoda byłoby zmarnować taką szansę tworząc Aleję Gwiazd bez gwiazd.
Fot. Aleja Gwiazd Polskiej Piosenki w Opolu
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A to w każdym mieście ma być to samo? Jak w jakimś zapyziałym Opolu czy Międzyzdrojach jest Aleja Gwiazd to ma być i na Targówku? W Warszawie już jest jedna i niepowtarzalna a konkurować może jedynie z kryptą na Wawelu. Nazywa się Aleja Zasłużonych na Powązkach. I na ochotnika nikt tam się nie pcha. A na co nam na Targówku tyle placów zabaw i innych pierdół?