
Funkcjonariusze z Ekopatrolu otrzymali zgłoszenie, dotyczące kota, który znajduje się w bagażniku zaparkowanego auta i nie może się z niego wydostać. Na miejscu okazało się, że zwierzę wcale nie jest w bagażniku, a zaparkowany pojazd elektryczny należy do floty aut wypożyczanych.
Akcja ratownicza na Toruńskiej
Przy ulicy Toruńskiej, w zaparkowanym samochodzie elektrycznym słychać było kocie miauczenie. Wstępne ustalenia Ekopatrolu, czyli sprawdzenie wnętrza auta oraz zajrzenie pod spód nie przyniosły efektów. Zlokalizowanie zwierzęcia bez odpowiedniego wsparcia było niemożliwe. Funkcjonariusze musieli poprosić o pomoc serwis marki, do której należało auto.
„Elektryk” zaparkowany był przy ruchliwej ulicy Toruńskiej, zanim więc specjalista z serwisu przystąpił do demontażu auta, strażnicy zabezpieczyli możliwość ucieczki kota pod koła innych samochodów. Dopiero po zdjęciu maski udało się wydobyć nieszczęśnika z wnętrza elektrycznego auta — informuje Komenda Straży Miejskiej.
Okazało się, że jest dwumiesięcznym kotkiem. W trakcie swojej przygody z nowoczesną technologią nie przypłacił na szczęście żadną raną ani kontuzją. Kotek został bezpiecznie przetransportowany do schroniska na Paluchu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Fot. Komanda Straży Miejskiej
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A zdjęcia robiliśmy pralką z odległości 100 metrów