Reklama

Urzędnicy z Targówka niszczyli dokumenty związane z tzw. aferą pedofilską? Kolejna odsłona sprawy z WŻA w tle

Portal Targówek
24/10/2022 18:23

Wioska Żywej Archeologii nadal pozostaje na językach mieszkańców. Czy w urzędzie na Targówku niszczono nagrania z zespołu kontrolnego w sprawie tzw. afery pedofilskiej? Wg. radnych, którzy próbowali dotrzeć do tych nagrań – „tak”.

Poważne oskarżenia

Prania brudów na Targówku ciąg dalszy. To dalsza część afery pedofilskiej na Targówku. W akcie oskarżenia dla Roberta K. Prokuratura Rejonowa Warszawa-Praga poinformowała o większej liczbie ofiar. Wcześniej była mowa o obcowaniu płciowym z osobą poniżej 15. roku życia. Teraz doszły dwa zarzuty - mężczyzna miał doprowadzić do poddania się innej czynności seksualnej przy wykorzystaniu bezradności drugiej poszkodowanej, a w stosunku do trzeciej dopuścić się dwukrotnego udzielenia jej środka odurzającego oraz naruszania nietykalności cielesnej małoletniej.

Kontrola wewnętrzna

W Radzie Dzielnicy Targówek toczy się kontrola tzw. sprawy Wioski Żywej Archeologii, czyli finansowania działalności Roberta K. przez Urząd Dzielnicy Targówek oraz podległe mu jednostki. Robert K. otrzymał około 400 000 zł z środków publicznych, w tym z budżetu obywatelskiego. 

Robert K., którego działalność przez lata finansowana była z środków publicznych jest oskarżony o pedofilię, jednocześnie trwa odrębne postępowanie w sprawie o wyrządzenie znacznej szkody majątkowej w obrocie gospodarczym. To temu wątkowi i działaniom władz Targówka w sprawie Roberta K. przyglądają się obecnie radni. 

Jak poinformowała Marta Borczyńska, rzecznik prasowy warszawskiego PiSu do tej pory odbyły się dwa posiedzenia na których wyjaśnienia składał m.in. wiceburmistrz Krzysztof Miszewski. To członek zarządu dzielnicy, który nadzoruje pracę Wydziału Obsługi Rady, w którym z kolei p.o. naczelnika niszczył nagrania. Sprawa wyszła na jaw po dzisiejszej interwencji radnej Targówka Marty Borczyńskiej i radnej m.st. Warszawy Alicji Żebrowskiej. Radne chciały uzyskać nagrania wraz z całą dokumentacją, która tworzona była w urzędzie w związku z ich przetwarzaniem. Okazało się, że nagrania zostały zniszczone przez p.o. naczelnika, który na tę okoliczność postanowił sporządzić służbową notatkę. 

Nie wydano nam dziś nagrań ani dokumentów, ale dowiedziałyśmy się, że w elektronicznym systemie obiegu dokumentów znajduje się urzędowa notatka, że nagrania były zniszczone. Wyjaśnia to, dlaczego od tygodni nie mogę doprosić się o wydanie nagrań. Pisałam już do Przewodniczącego Rady Dzielnicy, burmistrza i Biura Kontroli w warszawskim ratuszu. Sprawa jest też znana Samorządowemu Kolegium Odwoławczemu i Wojewodzie Mazowieckiemu – mówi radna Marta Borczyńska.

To jest niewyobrażalny skandal, który pokazuje arogancję władzy. Nigdy nie spotkałam się z sytuacją, że radnym nie udostępnia się nagrań z zespołu kontrolnego, komisji czy sesji rady. Zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym działalność organów gminy jest jawna. Dodatkowo urzędnik usunął nagrania stanowiące dokument związany ze sprawą, w które toczy się śledztwo – kwituje radna Alicja Żebrowska.

Obecnie radne czekają na przygotowanie całości dokumentów w tej sprawie, które najprawdopodobniej zostaną im udostępnione w poniedziałek 24 października.

 

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

 

 

 

 

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Portal Targówka




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do