
Auto dostawcze zmiecione przez TIR-a na obwodnicy podwarszawskich Marek w kierunku Białegostoku. Świadek zdarzenia opublikował w sieci nagranie z wideorejestratora.
W czwartek rano (21 marca) około godziny 6:40 doszło do niebezpiecznego wypadku na trasie S8. Na pasie wyłączonym z ruchu stał samochód dostawczy marki Ford, w który uderzył rozpędzony TIR. Mężczyźni poprawiający ładunek w swoim aucie wykazali się dużym refleksem i mieli ogromne szczęście. Zdążyli odskoczyć zanim doszło do kolizji. Zdarzenie zarejestrowała kamera samochodowa jednego z uczestników ruchu.
Świadek tej drastycznej sceny, Pan Rafał Wacławek, który jest autorem filmu opublikowanego w serwisie YouTube relacjonuje zdarzenie:
Ciągnik siodłowy zjechał na pobocze, na którym stał bus, na którego pace trzy osoby poprawiały mocowanie poluzowanego ładunku. Rozpędzony ciągnik uderzył w tył dostawczaka i przepchnął go przez całą szerokość jezdni na pas zieleni. Na szczęście ludzie z dostawczaka w ostatniej chwili zeskoczyli z samochodu. Nic im się nie stało, podobnie jak kierowcy ciągnika. Niestety, oprócz nas i kierowcy Passata nikt się nie zainteresował ludźmi z wypadku, a kierowcy po prostu omijali rzeczy rozrzucone na asfalcie i lawirowali między sprzątającymi je ludźmi.
Wydawać by się mogło, że sprawca wypadku zasnął za kierownicą lub stracił przytomność, bo nawet nie próbował hamować. Okazało się jednak, że nie dostosował prędkości i nie zachował należytej ostrożności. Został ukarany mandatem. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Autor nagrania zwraca również uwagę na ważną kwestię obojetności pozostałych kierowców. Interweniowała policja, straż pożarna i pogotowie.
źródło: youtube.pl
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
dla mnie kierowca ciężarówki to potencjalny morderca, powinien mieć dożywotnio odebrane prawo jazdy na pojazdy > 3.5t, cud że nikt nie zginął.