
Dwa dni temu u zbiegu Krakusa, Myszynieckiej i Wysockiego śmierdząca maź zalała ulice. Służby wypompowały brudną wodę, ale osad i fetor pozostały.
Na miejscu po tym zdarzeniu był fotoreporter Warszawskiej Grupy Luka&Maro, Marek Śliwiński, który opowiada, że woda z kanału burzowego wymieszała się z pozostałościami po przerobionej ropie i smarach z byłej parowozowni w której składowana była przerobiona ropa.
Na oficjalne ustalenia musimy jeszcze poczekać.
Foto: Warszawska Grupa Luka&Maro
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie