
Do kradzieży doszło w poniedziałek 1 lutego. Okazało się, że samochód należał do Marcina Majerczyka, który jest gitarzystą w zespole Maryli Rodowicz. W środku był drogi sprzęt muzyczny.
Samochód skradziono z parkingu przy supermarkecie między Głębocką a Toruńską. Marcin Majerczyk mówi, że wyszedł z samochodu jedynie po cztery bułki. W aucie znajdowały się dwie gitary, dwa procesory efektowe, wzmacniacz, ubrania koncertowe i jego rzeczy osobiste. Artysta ocenił wartość ukradzionego sprzętu na 20 tysięcy złotych. Sprawa została zgłoszona na policję.
Gitarzysta prosi o wsparcie w poszukiwaniu na mediach społecznościowych:
Fot. facebook.com/marcin.majerczyk
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie