
Woda się polała z grubej rury. Miała coś koło dwóch i pół metra średnicy. Ale jak wiemy „Z dużej chmury mały deszcz” Wody może było nieco więcej
niż po zwykłej burzy. Tramwaje nie kursowały z piętnaście minut. Dodam, że awaria miała miejsce na autobusowym przystanku na Bartniczej pomiędzy ulicą Bolesławicką a Rembielińską. Co dziwne autobusy nie kursowały na całej długości ulicy Bartniczej. Wydaje się, że głównie za sprawą policji, która zamknęła ruch już od ulicy Wysockiego utrudniając dojazd do ulicy Ogińskiego i osiedli mieszkaniowych. W akcję zaangażowano trzy radiowozy i siedmiu policjantów. Na miejscu usuwania skutków awarii naliczyłem dwóch operatorów łopat i kierowcę koparko-spycharki sprzątających z ulicy błoto. Widać łatwiej zamknąć ulicę i sobie trochę postać udając,że się kieruje ruchem niż ten ruch sprawnie zorganizować. Chyba zabrakło dowódcy.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
jak woda może mieć średnicę? Ale na Targówku to wszystko jest możliwe...:)