Zarząd Dróg Miejskich ogłosił wczoraj przetarg na budowę ronda przy ulicy Chodeckiej. Gdzie dokładnie ma się znajdować?
Ulica Matki Teresy z Kalkuty kilka lat temu została wyremontowana. Pojawiło się nowe, niewielkie rondo na skrzyżowaniu z Chodecką. Złośliwi komentują, że przypomina ono raczej studzienkę kanalizacyjną... Czy poprawiło przepustowość? Tutaj ciężko o porównanie, gdyż otwieranie kolejnych stacji metra w tej okolicy wiązało się zawsze z reorganizacją linii autobusowych.
Ile linii jeździ ulicą Matki Teresy z Kalkuty? Cóż... jedna. Na odcinku pomiędzy Chodecką a Wysockiego nie jeździ nic. Co nie przeszkodziło deweloperom w wykupieniu i zabudowaniu fragmentu łąki nieopodal skrzyżowania z Rembielińską...
Gdzie ma się znajdować nowe rondo? Na skrzyżowaniu Matki Teresy z Chodecką. Ale zaraz... Przecież rondo już tam jest? Tak, ale tymczasowe. Właśnie to rondo określane mianem "niewiele większego od studzienki kanalizacyjnej". Zostało ono zbudowane w 2019 roku w celu upłynnienia ruchu podczas budowy nowych stacji metra, gdyż zamknięty był też fragment ulicy Wincentego. Zamknięty teoretycznie, gdyż nawet po zakończeniu prac... znak pozostał. Ulica jest więc przejezdna, ale gdyby ktoś bardzo chciał się przyczepić...
Przy okazji budowy tymczasowego ronda, wyremontowano również nawierzchnię ulicy Matki Teresy z Kalkuty.
Miejmy nadzieję, że nie powtórzy się sytuacja z lat 2019-2020, kiedy najpierw wyremontowano fragment torów tramwajowych, a później go... zdemontowano, przy okazji budowy metra. Mieszkańcy Rembielińskiej mieli do dyspozycji zastępczą linię autobusową, dowożącą tylko do Żaby, a przystanek końcowo-początkowy tej linii znajdował się dość daleko od innych przystanków, przez co przesiadki były niezbyt dogodne, a dojazd na Pragę i do Śródmieścia się wydłużył. Gospodarność włodarzy mogliśmy podziwiać także na Trockiej, gdzie zrobiono frezowanie ulicy, by później ją rozkopać dla budowy metra.
Rzecz jasna i budowa metra, i renowacja nawierzchni, i nowe tory tramwajowe – są potrzebne i służą mieszkańcom. Rzecz w tym, by patrzeć na nie długofalowo i holistycznie. Nowe stacje metra nie wyskakują znienacka spod ziemi. Inwestycje należy starannie planować – tak, by nie było potrzeby destrukcji tego, co zostało już zrobione; i żeby nie utrudniać zanadto życia mieszkańcom.
Czy budowa ronda przy Chodeckiej jest potrzebna? Nie mówię, że nie. Mam jednak nadzieję, że zostanie to zrobione z głową.
Zdjęcie: zdm.waw.pl
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie