
Już nikt ich nie chce, ani radni niedawnej opozycji, co teraz są u władzy, ani radni, co byli u władzy a teraz są w opozycji.
Nie chce ich przede wszystkim nowy, choć nie tak bardzo, burmistrz Targówka Grzegorz Zawistowski i zamierza je zwrócić dostawcy.
Dostawca najprawdopodobniej przyjmie sprzęt i powinien sprzedać go za podwójną cenę, jak opatrzy go etykietą, ze jest to historyczny sprzęt ze słynnej, targówkowej afery tabletowej.
Sprawa tabletów zakończona, ale w sumie to smutne, że w dobie informatyzacji, radni nie są w stanie obsłużyć tabletu. Smutne jest, że tabletów nie przekazano dzieciakom np. w ramach nagród za naukowe lub sportowe osiągnięcia, bo nikt nie wpadł na tak genialny pomysł.
A Targówek ma młodzież, której nagrody się należą i samorząd mógłby czasem o to zadbać.
Bo rzeczywiście młodzież ta jest nadzieją Targówka.
Jak to mówią w moim zawodzie - czas już zejść z tej barykady panie i panowie.
Grabarz
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
ale to niestety nic się nie zmienia od lat - te same twarze tylko na coraz innych stołkach...