
Wydawałoby się, że w trakcie pandemii większość obywateli zawiesza swoją działalność - w tym włamywacze. Jak się okazało nie wszyscy porzucili swoje przestępcze rzemiosło.
Straż miejska otrzymała zawiadomienie, żę przy ul. Hodowlanej ktoś nielegalnie spala śmieci. Jednak zanim udali się na miejsce przechodzień poinformował ich, że na sąsiednią działkę dostało się dwóch mężczyzn nie będących jej właścicielami.
Zlokalizowany na działce dom jednorodzinny stoi pusty jednak miejscem opiekują się sąsiedzi. Jak się okazało zarówno furtka jak i drzwi prowadzące do domu były otwarte. W środku straż zastała dwóch włamywaczy w wieku 36 i 49 lat. Mężczyźni nie potrafili wyjaśnić swojej obecności na miejscu. Na miejscu stawiła się właśćicielka posesji, która potwierdziła, żę prawdopodobnie dzień wcześniej skradizono z jej domu kaloryfery. Zatrzymanych włamywaczy przekazano policji.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie