
W niedzielę 2 września, policjanci zatrzymali na Targówku 14-letniego chłopca, który prowadził kradziony samochód. Jak sam później tłumaczył, "chciał sobie zrobić wycieczkę po Warszawie".
Do zatrzymania doszło ok. godz. 20 u zbiegu ulic św.Wincentego i Kondratowicza. Biała toyota została zatrzymana do kontroli, podczas której okazało się, że za kierownicą siedzi 14-latek.
Chłopiec miał zacząć swoją podróż w podziemnym parkingu jednej z galerii handlowych. Nastolatek zauważył, jak kierowca toyoty odszedł na kilka metrów, zostawiając kluczyki w stacyjce. Chłopiec skorzystał z okazji, uruchomił pojazd i odjechał. Zatrzymany przez policjantów tłumaczył się tym, że "chciał sobie zrobić wycieczkę po Warszawie".
Nieuszkodzony samochód trafił już do przedstawiciela wypożyczalni, a 14-latek trafił do policyjnej izby dziecka, gdzie będzie czekać na przesłuchanie i decyzję sądu rodzinnego.
Źródło: TVN24 Warszawa
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie