
Po południu obudziłem się i zajrzałem do ogrodu celem ustalenia stanu jakościowo-ogólnego. Otóż nie ma tam jakiegoś specjalnego lasu, ale występuje międzyblokowa skromna roślinność zielona. Są trawki, listki i patyki, czyli ciekawe przedmioty pochodzenia naturalnego. W ogrodzie nie ma nory królika i nie występuje Alicja, co mnie trochę zniechęca.
Poprzednia ludzkość, która zamieszkiwała tutaj dawnymi czasy, posadziła roślinę rokitnik i dwa maki polne. Odżywiano się wiśniami, orzechami włoskimi, jabłkami i zjadano ptaki nadrzewne – są po tym ślady do dziś. Badając ślady owych dawnych kultur odkryłem, że wyrabiano tu z blach samochody "Land Rover" i budowano porządne schrony przeciwlotnicze. W przyszłości posadzę tam pieczarki, bo bunkier nie może się marnować - każdy centymetr kwadratowy się liczy.
Wyjrzałem też za ogrodzenie w celu zapoznania się z teraźniejszą, czyli współczesną ludzkością tubylczą.
Jak zawsze bezinteresownie - Pzdr YARS
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie